Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Dobre serce Petroniusza raduje się na myśl o tym, jak pyszną zabawę będą mieli za chwilę kibice. Wygłodniałe misiaczki, dzięki sztucznym zębom ze specjalnie utwardzanej stali, najpierw rozszarpią twardych ekologów, potem rzuci się im redaktorów, a na koniec... - Nieusuwalny w szponach swoich niedźwiedzi - tę myśl od dawna pieścił duszy Petroniusz Dobroduszny.
Miejsca na trybunach przydzielono wedle stopnia uległości. W pierwszych rzędach siedzą najposłuszniejsi.

*

Ceremonia otwarcia Wielkiej Imprezy. Nikodem Najdoskonalszy będzie przemawiał. Petroniusz czuje w dołku miłe łaskotanie. Przecież to jego słowa popłyną teraz między lud. Pracował nad nimi wiele miesięcy, czegóż nie robi się dla ukochanego wodza.
Nikodem jest już gotowy
Dobre serce Petroniusza raduje się na myśl o tym, jak pyszną zabawę będą mieli za chwilę kibice. Wygłodniałe misiaczki, dzięki sztucznym zębom ze specjalnie utwardzanej stali, najpierw rozszarpią twardych ekologów, potem rzuci się im redaktorów, a na koniec... - Nieusuwalny w szponach swoich niedźwiedzi - tę myśl od dawna pieścił duszy Petroniusz Dobroduszny.<br>Miejsca na trybunach przydzielono wedle stopnia uległości. W pierwszych rzędach siedzą &lt;orig&gt;najposłuszniejsi&lt;/&gt;.<br><br>*<br><br>Ceremonia otwarcia Wielkiej Imprezy. Nikodem Najdoskonalszy będzie przemawiał. Petroniusz czuje w dołku miłe łaskotanie. Przecież to jego słowa popłyną teraz między lud. Pracował nad nimi wiele miesięcy, czegóż nie robi się dla ukochanego wodza.<br>Nikodem jest już gotowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego