Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
szmelc...
Rany boskie!
Ktoś musi mu zamknąć japę!
Jak za dwie minuty nie przestanie odprawiać tych nieszporów, to w mordę go strzelę...
- A słyszałeś kiedy ryk osła?
Nikt tak rozdzierająco nie pozdrawia Pana Boga.
W gaju oliwnym, w Afryce.
Żadne stworzenie tak nie potafi głosić chwały bożej .
- W Afryce słyszałeś?...
Dobry jesteś, ale nie ze wszystkim.
Narwiesz się na lepszych.
Znam tu dwóch takich, co byli na Księżycu, żeby wyprzedzić ruskich.
Pierwsi polscy lunonauci.
Flagę naszą zatknęli.
Mówią, że amerykańskiej wcale nie było, ani dudu.
Więc zrobili w konia Amerykanów, którzy przez żywe obrazki, telewizyjny pic i fotomontaż chcieli zrobić w konia
szmelc...<br>&lt;page nr=114&gt; Rany boskie!<br>Ktoś musi mu zamknąć japę!<br>Jak za dwie minuty nie przestanie odprawiać tych nieszporów, to w mordę go strzelę...<br>- A słyszałeś kiedy ryk osła?<br>Nikt tak rozdzierająco nie pozdrawia Pana Boga.<br>W gaju oliwnym, w Afryce.<br>Żadne stworzenie tak nie potafi głosić chwały bożej .<br>- W Afryce słyszałeś?...<br>Dobry jesteś, ale nie ze wszystkim.<br>Narwiesz się na lepszych.<br>Znam tu dwóch takich, co byli na Księżycu, żeby wyprzedzić ruskich.<br>Pierwsi polscy lunonauci.<br>Flagę naszą zatknęli.<br>Mówią, że amerykańskiej wcale nie było, ani dudu.<br>Więc zrobili w konia Amerykanów, którzy przez żywe obrazki, telewizyjny pic i fotomontaż chcieli zrobić w konia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego