stumetrówki. Przebiegł tylko kilka kroków. Wyhamował szybko, ale i tak omal nie przewrócił Izy Dembosz.<br>Stała, tuląc do piersi coś osmalonego i mokrego zarazem.<br>- Ten drugi most... - Kiernacki wyciągnął rękę. - Niech go zamkną. Nie wiem, może to głupie, ale...<br>- Już zamknęli - powiedziała bardzo cicho. Dopiero teraz zauważył, jaka jest blada. - Dobrze go uczyłeś.<br>Otworzył usta, zamknął je, jeszcze raz otworzył. Czuł, że nie powinien się odzywać. Że w ogóle nie powinno go tu być.<br>- Coś... coś się stało?<br>Bez pośpiechu, akcentując każdy ruch jak dobry mim, rzuciła mu w twarz to coś, co ściskała przy piersi. Nie miał problemów ze złapaniem nadpalonego