kryzysu, że nie liczył się z opinią pracowników, tłumił krytykę. I złożono mu wotum nieufności. Po tym zebraniu, w imieniu pracowników Instytutu "Solidarność" zwróciła się do rektora o odwołanie z zajmowanych stanowisk dyr. Kurana i jednego z jego zastępców. Rektor nie zdążył jednak odpowiedzieć, bo sam w połowie stycznia ustąpił...<br> Doc. Kuran złożył rezygnację 28 stycznia, ale prorektor Alfred Świt, pełniący czasowo obowiązki rektora Politechniki, jej nie przyjął.<br> Historia dra Brzozowskiego, z konieczności opisana tu skrótowo, układa się w nieprzypadkowy ciąg wydarzeń, z którego - moim zdaniem - wyraźnie przebija wzajemna niechęć, obu panów. Mogę zrozumieć, dlaczego dr Brzozowski nie lubi doc. Kurana