Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
ostatniej chwili
postanowiła, że najlepiej będzie zachować się tak, jakby nic szczególnego nie
zaszło . Wkroczyła raźno do kuchni i oświadczyła z punktu, że umiera
z głodu. Brzmiało to zwyczajnie (Pestka umierała z głodu parę razy na dzień)
- powinno było wywołać uśmiech i pośpieszną, życzliwą krzątaninę. Tym razem
matka nie zareagowała. Dokładała patyki do ognia i nie tylko nie przerwała tej
czynności, ale nawet się do Pestki nie od wróciła. Był to zły znak: mama się
gniewa i w dodatku w taki sposób, jakiego córka najbardziej nie lubiła: na zimno.
Pestka natychmiast poczuła bunt.
- Gdzie jest kubek? Pić mi się chce! - oświadczyła
ostatniej chwili <br>postanowiła, że najlepiej będzie zachować się tak, jakby nic szczególnego nie <br>zaszło &lt;page nr=149&gt;. Wkroczyła raźno do kuchni i oświadczyła z punktu, że umiera <br>z głodu. Brzmiało to zwyczajnie (Pestka umierała z głodu parę razy na dzień) <br>- powinno było wywołać uśmiech i pośpieszną, życzliwą krzątaninę. Tym razem <br>matka nie zareagowała. Dokładała patyki do ognia i nie tylko nie przerwała tej <br>czynności, ale nawet się do Pestki nie od wróciła. Był to zły znak: mama się <br>gniewa i w dodatku w taki sposób, jakiego córka najbardziej nie lubiła: na zimno. <br>Pestka natychmiast poczuła bunt.<br> - Gdzie jest kubek? Pić mi się chce! - oświadczyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego