Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
F. Domaradzkiemu. - Była schorowana, potrzebowała opieki, robiłem w mieszkaniu co mogłem. W zamian miałem dach nad głową - opowiada mężczyzna. Twierdzi, że na jego opiekę nie narzekała ani starsza pani, ani jej córka, która przychodziła w odwiedziny.
Jednak kobieta podupadła na zdrowiu, a pięć lat temu odeszła z tego świata. F. Domaradzki mówi, że miała go zameldować i potwierdzić na piśmie fakt opieki, ale po prostu nie zdążyła. Teraz został na łasce losu i urzędników. - Na dodatek zaraz po śmierci matki, córka odcięła mi prąd i gaz, mało nie zamarzłem do tej pory. Węglem nie mogłem się ogrzewać, bo nie mam piwnicy
F. Domaradzkiemu. - Była schorowana, potrzebowała opieki, robiłem w mieszkaniu co mogłem. W zamian miałem dach nad głową - opowiada mężczyzna. Twierdzi, że na jego opiekę nie narzekała ani starsza pani, ani jej córka, która przychodziła w odwiedziny. <br>Jednak kobieta podupadła na zdrowiu, a pięć lat temu odeszła z tego świata. F. Domaradzki mówi, że miała go zameldować i potwierdzić na piśmie fakt opieki, ale po prostu nie zdążyła. Teraz został na łasce losu i urzędników. - Na dodatek zaraz po śmierci matki, córka odcięła mi prąd i gaz, mało nie zamarzłem do tej pory. Węglem nie mogłem się ogrzewać, bo nie mam piwnicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego