Owocem jego było postanowienie; w docent za doznaną zniewagę - "zerwanie" z Mariuszką, "porzucenie" jej na zawsze! Ale to nie wszystko. Moja zemsta obejmowała również plan uwiedzenia Kati na złość jej siostrze! Plan tyleż ambitny, co, jak się okazało, również niewykonalny. "Od hrabiatki do hrabianki" więc możnaby zatytułować moje przygody platonicznego Donżuana w Szczorsach. Między mną, a don Juanem ??? ta była jednak różnica, że on porzucał po uwiedzeniu, a ja - zamiast. Chociaż, co do Kati, nie mogę powiedzieć, że nie było między nami czegoś, co mógłbym określić jako wcale nie platoniczny, a cielesny wręcz epizod... Katia nie była ak ladna, jak jej