pawilonu<br>starców, chroników.<br> Wszyscy tę brednię powtarzali.<br> Powiadam - brednię.<br> I będę bronił swojego słowa.<br> Albowiem kiedy na mnie przyszła wreszcie łaska swobodnych<br>przechadzek, zaglądałem często pod pawilon starców, nosząc im<br>papierosy.<br> Mieli za siatką coś w rodzaju wybiegu jak w Zoo dla zwierząt.<br> Przysięgam, że Dziadka nigdy tam nie ujrzałem.<br> Doprawdy w śmierci, w śmierci jest potęga i chwała, którą<br>nazwijmy skromnie pociechą.<br> Wierzcie w to, bracia i siostry.<br> Wierzcie w to, inaczej przyjdzie nam rychło zginąć.<br> Nasza karmazynowa sala odmieniła się po odejściu Dziadka, i nigdy<br>już nie będzie tym, czym była.<br> Świetność wprawdzie czasem wraca, wielkość prawie nigdy.<br> <page nr=208><br> Taka