większy od człowieka i tak skonstruowany, że w razie potrzeby mógłby rozrosnąć się w kolonię kokonów, a przynajmniej w parę kokonów.<br>Tak, babko, widok z dziesiątego piętra daje inną perspektywę niż spod jabłoni. Niektórych przyprawia o szaleństwo. Wieczorami zapalają się światła, jedno nad drugim, jedno obok drugiego, powtarzalne, seryjne, taśmowe. Dotykasz ręką czoła ukochanego na dziesiątym piętrze, patrzysz przypadkiem w okno i widzisz, że twój gest powtarza para na szóstym piętrze sąsiedniego bloku i na drugim w bloku po przekątnej - pieszczą się, całują, tulą, wchodzą w powtarzalne mięso. Rozkosz na paru piętrach! Trzeszczenie wersalek obitych taką samą sztuczną tkaniną! Blokowa orgia