pracy? - pyta Edward Niedźwiecki, bezrobotny od roku. Jeszcze kilka dni temu bezrobotni protestowali w swoim mieście. Andrzej Kijek, dyrektor legnickiego MOPS-u poradził im wtedy, żeby udali się do wojewody dolnośląskiego. Ostatecznie wyszło na to, że dyrektor chciał pozbyć się problemu ze swojego podwórka. Po ponad dwugodzinnej rozmowie z Jarosławem Dudą bezrobotni dowiedzieli się, że fundusze, jakie dostał wojewoda na pomoc społeczną, są już rozdysponowane i na tym jego rola się kończy. Natomiast, jeśli chcą coś uzyskać, to powinni rozmawiać z władzami gminy, która właśnie pod urząd ich wysłała. W dodatku, refundując bilety na przejazd do stolicy województwa. - Powróciliśmy więc do