Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
pokoju Pawła telegram, wysłany przez niego, że przyjeżdża, i ewentualnie pieniądze, które wysłał. Chociaż nie bardzo wierzył, by tam jeszcze były. '
- Tak, teraz ta część jest jasna - powiedział kapitan. - Niestety w niczym nie posunęło to naszej sprawy do przodu. Czeka nas jeszcze sporo roboty, poruczniku...
40.
Po powrocie do domu Dymek cisnął wszystkie rzeczy w kąt. Wyłączył telefon i położył się spać. Był piekielnie zmęczony. Spał bez przerwy szesnaście
godzin i dopiero w południe zjawił się w redakcji.
Na korytarzu od razu natknął się na starego Markiewicza. Markiewicz był redakcyjnym specjalistą od spraw kryminalnych i wyścigów konnych. Godzinami siedział nad programem
pokoju Pawła telegram, wysłany przez niego, że przyjeżdża, i ewentualnie pieniądze, które wysłał. Chociaż nie bardzo wierzył, by tam jeszcze były. '<br>- Tak, teraz ta część jest jasna - powiedział kapitan. - Niestety w niczym nie posunęło to naszej sprawy do przodu. Czeka nas jeszcze sporo roboty, poruczniku...<br>40.<br>Po powrocie do domu Dymek cisnął wszystkie rzeczy w kąt. Wyłączył telefon i położył się spać. Był piekielnie zmęczony. Spał bez przerwy szesnaście &lt;page nr= 172&gt;<br>godzin i dopiero w południe zjawił się w redakcji.<br>Na korytarzu od razu natknął się na starego Markiewicza. Markiewicz był redakcyjnym specjalistą od spraw kryminalnych i wyścigów konnych. Godzinami siedział nad programem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego