Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
skończę tego reportażu - pomyślał z rozpaczą kręcąc tarczą. Kiedy poprosił Alicję, kobiecy głos podejrzliwie zapytał, kto mówi. Przedstawił się i usłyszał, że zaraz się zobaczy, czy jest. Była. Dla niego jednak była. Podeszła
za chwilę i wydawała się nawet ucieszona jego telefonem. Umówili się w kawiarni w śródmieściu, za godzinę. Dymek zadzwonił do Kosińskiego i powiedział mu o tym.
- Podjadę samochodem i zawiozę cię tam - zaofiarował się.
Kiedy Dymek zszedł na dół, Kosiński już czekał pod domem. Prawie się nie odzywał, był bardzo przygnębiony.
- Spróbuj ją przekonać - powiedział na pożegnanie Gdyby ci się udało, będę czekał tam za rogiem, na parkingu
skończę tego reportażu - pomyślał z rozpaczą kręcąc tarczą. Kiedy poprosił Alicję, kobiecy głos podejrzliwie zapytał, kto mówi. Przedstawił się i usłyszał, że zaraz się zobaczy, czy jest. Była. Dla niego jednak była. Podeszła &lt;page nr= 190&gt;<br>za chwilę i wydawała się nawet ucieszona jego telefonem. Umówili się w kawiarni w śródmieściu, za godzinę. Dymek zadzwonił do Kosińskiego i powiedział mu o tym.<br>- Podjadę samochodem i zawiozę cię tam - zaofiarował się.<br>Kiedy Dymek zszedł na dół, Kosiński już czekał pod domem. Prawie się nie odzywał, był bardzo przygnębiony.<br>- Spróbuj ją przekonać - powiedział na pożegnanie Gdyby ci się udało, będę czekał tam za rogiem, na parkingu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego