nie złamane, śmiałe, odpierały ciosy, szarpały wroga i zadawały mu rany trzykrotnie liczniejsze, niż same ponosiły. Była to walka uporczywa i nadludzka z brutalną przemocą, a jednak co dzień nacierające fale rozbijały się o twardy granit brytyjski. Hitlerowcy nie przewidywali, że jest tak twardy.<br><br>W owym okresie, dnia 5 września, Dywizjon 303 odniósł chwalebne zwycięstwo. Na ogólną liczbę 39 niemieckich samolotów, strąconych tego dnia, zestrzelił osiem, sam ponosząc stratę tylko jednej maszyny, przy czym raniony myśliwiec ocalał.<br><br>Częste zwycięstwa polskich myśliwców wzbudziły w tych dniach wątpliwości dowódcy lotniska w Northolt, group captaina pułkownika Stanleya Vincenta. Posądzał Polaków o machlojki, o przesadę