Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
jedną z separatek. - Ma siedzieć, dopóki nie przyjdę. Minister Święcki tak zarządził. Zrozumieliście?
- Tak, proszę pana. Ale gdyby...
- Co znowu za "gdyby"? Żadnego "gdyby" nie ma. Ma siedzieć i koniec.
- Tak, proszę pana. - To pamiętajcie.
Sięgnął do kieszeni po pieniądze i wyciągnąwszy zmiętą setkę, dał starej. Jurgeluszka nisko się ukłoniła.
- Dziękuję, wielmożny panie.
Tymczasem Matusiak siedział nachmurzony, podparłszy się pięścią. Drewnowski, który nad zniknięciem Pieniążka szybko przeszedł do porządku dziennego, trącił go w ramię.
- Czego się, bracie, martwisz? Koniec już z biedowaniem. My teraz górą.
Tamten szorstko odtrącił jego rękę: - Odwal się!
Drewnowski uśmiechnął się głupkowato: - Napij się, Kazek..:
- Odwal się
jedną z separatek. - Ma siedzieć, dopóki nie przyjdę. Minister Święcki tak zarządził. Zrozumieliście?<br>- Tak, proszę pana. Ale gdyby...<br>- Co znowu za "gdyby"? Żadnego "gdyby" nie ma. Ma siedzieć i koniec.<br>- Tak, proszę pana. - To pamiętajcie.<br>Sięgnął do kieszeni po pieniądze i wyciągnąwszy zmiętą setkę, dał starej. Jurgeluszka nisko się ukłoniła.<br>- Dziękuję, wielmożny panie.<br>Tymczasem Matusiak siedział nachmurzony, podparłszy się pięścią. Drewnowski, który nad zniknięciem Pieniążka szybko przeszedł do porządku dziennego, trącił go w ramię.<br>&lt;page nr=174&gt; - Czego się, bracie, martwisz? Koniec już z biedowaniem. My teraz górą.<br>Tamten szorstko odtrącił jego rękę: - Odwal się!<br>Drewnowski uśmiechnął się głupkowato: - Napij się, Kazek..:<br>- Odwal się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego