Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Na pewno pomyłka" - myślisz i wracasz do filmu. Nie mija kilka minut, a telefon rozlega się znowu, ale i tym razem słychać tylko świszczący oddech. Kiedy przenikliwy dzwonek rozlega się po raz trzeci i czwarty, zaczynasz się lekko denerwować. Telefon dzwoni po raz piąty, słyszysz zimny jak stal męski głos: "Dzień dobry, kochanie". Głos jest ci kompletnie obcy, a coś w jego tonie sprawia, że serce zaczyna ci walić jak młot pneumatyczny. Nagle przypominają ci się wszystkie horrory z molestowaniem przez telefon w roli głównej i wtedy zaczyna się polka...
Twoje ciało i ty wpadacie w sidła strachu. Część mózgu, zwana układem
Na pewno pomyłka" - myślisz i wracasz do filmu. Nie mija kilka minut, a telefon rozlega się znowu, ale i tym razem słychać tylko świszczący oddech. Kiedy przenikliwy dzwonek rozlega się po raz trzeci i czwarty, zaczynasz się lekko denerwować. Telefon dzwoni po raz piąty, słyszysz zimny jak stal męski głos: "Dzień dobry, kochanie". Głos jest ci kompletnie obcy, a coś w jego tonie sprawia, że serce zaczyna ci walić jak młot pneumatyczny. Nagle przypominają ci się wszystkie horrory z molestowaniem przez telefon w roli głównej i wtedy zaczyna się polka... <br>Twoje ciało i ty wpadacie w sidła strachu. Część mózgu, zwana układem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego