Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
mówi tata i szykuje na moją cześć uroczystą kolację.
Ruszam z miejsca do ataku. Ale nie wprost. Z flanki:
- Tato, czy ciocia Tola jest w Warszawie? Nie wiesz?
- Jest. Dopytywała się o ciebie.
- Zaraz do niej polecę.
- Co się stało? Zawsze trzeba cię było kijami gnać. Stało się co?
- Nic... Dzwonił kto do mnie?
- Dzwonił. Ten twój Jurek.
- Żaden mój. A... Jędrek?
- Oczywiście, że nie!
Udaje, że krojenie pomidorów bardzo go absorbuje. A ja zaczynam okrążenie. Wystrzelam z pytaniem, które od dawna mnie intryguje:
- Tato, powiedz... dlaczego ty sam nie grasz?
- Daj mi spokój, co ci przyszło do głowy?
- Ale dlaczego
mówi tata i szykuje na moją cześć uroczystą kolację. <br>Ruszam z miejsca do ataku. Ale nie wprost. Z flanki:<br>- Tato, czy ciocia Tola jest w Warszawie? Nie wiesz?<br>- Jest. Dopytywała się o ciebie. <br>- Zaraz do niej polecę. <br>- Co się stało? Zawsze trzeba cię było kijami gnać. Stało się co? <br>- Nic... Dzwonił kto do mnie? <br>- Dzwonił. Ten twój Jurek. <br>- Żaden mój. A... Jędrek? <br>- Oczywiście, że nie! <br>Udaje, że krojenie pomidorów bardzo go absorbuje. A ja zaczynam okrążenie. Wystrzelam z pytaniem, które od dawna mnie intryguje: <br>- Tato, powiedz... dlaczego ty sam nie grasz? <br>- Daj mi spokój, co ci przyszło do głowy? <br>- Ale dlaczego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego