Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Machina
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Przyglądając się tym i innym, bardzo często nieudanym, nudnym, nieumiejętnie sfotografowanym filmom spoza Europy, wielokrotnie zastanawiam się, jaki jest ich sens? Europejczyka, szczególnie z naszej części kontynentu, mogą one po prostu irytować. Czy nie dosyć mamy własnych, mało ambitnych prób opisu świata? Po co zajmować się jeszcze cudzymi błędami?

[Image] Egzotyczne kinematografie Egiptu, Meksyku, Tunezji czy Wietnamu nie doczekały się jeszcze swoich mistrzów, tak jak Chiny, Japonia czy Nowa Zelandia. Twórczość Zhang Yimou, Akiro Kurosawy czy Jane Campion, powszechnie uznawana za klasykę, stanowi niedościgniony wzór dla filmowców tych krajów. Nic też nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie pojawił się
Przyglądając się tym i innym, bardzo często nieudanym, nudnym, nieumiejętnie sfotografowanym filmom spoza Europy, wielokrotnie zastanawiam się, jaki jest ich sens? Europejczyka, szczególnie z naszej części kontynentu, mogą one po prostu irytować. Czy nie dosyć mamy własnych, mało ambitnych prób opisu świata? Po co zajmować się jeszcze cudzymi błędami?<br><br> [Image] Egzotyczne kinematografie Egiptu, Meksyku, Tunezji czy Wietnamu nie doczekały się jeszcze swoich mistrzów, tak jak Chiny, Japonia czy Nowa Zelandia. Twórczość Zhang Yimou, Akiro Kurosawy czy Jane Campion, powszechnie uznawana za klasykę, stanowi niedościgniony wzór dla filmowców tych krajów. Nic też nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie pojawił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego