Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
jak policja już wychodziła?
Alicja i Elżbieta spojrzały na siebie.
- Tu, w kuchni. Ściśle biorąc nie tu, tylko tam, bliżej pokoju. Skąd wiesz?
Teraz my obydwoje z Pawłem spojrzeliśmy na siebie.
- Więc to jednak rzeczywiście morderca! - wykrzyknął Paweł, żywo poruszony.
- Co morderca?
- Morderca był w przedpokoju - wyjaśniłam uroczyście. - Podsłuchał, co Elżbieta mówiła. Musiał chyba widzieć tego Kazia albo domyślił się, że to chodzi o niego, i zabił go, żeby nic nie zdążył powiedzieć. Czaił się tu, w ciemności, a potem wyślizgnął się tymi drzwiami i nie mam pojęcia, kto to był! Jeśli to ty - dodałam z nagłym niepokojem, zwracając się do
jak policja już wychodziła?<br>Alicja i Elżbieta spojrzały na siebie.<br>- Tu, w kuchni. Ściśle biorąc nie tu, tylko tam, bliżej pokoju. Skąd wiesz?<br>Teraz my obydwoje z Pawłem spojrzeliśmy na siebie.<br>- Więc to jednak rzeczywiście morderca! - wykrzyknął Paweł, żywo poruszony.<br>- Co morderca?<br>- Morderca był w przedpokoju - wyjaśniłam uroczyście. - Podsłuchał, co Elżbieta mówiła. Musiał chyba widzieć tego Kazia albo domyślił się, że to chodzi o niego, i zabił go, żeby nic nie zdążył powiedzieć. Czaił się tu, w ciemności, a potem wyślizgnął się tymi drzwiami i nie mam pojęcia, kto to był! Jeśli to ty - dodałam z nagłym niepokojem, zwracając się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego