Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
choć były to lata - dla mnie jeszcze sztubackie - stojące pod znakiem "Ody" Konrada Bielskiego. Znana była w Lublinie szeroko i w wiele lat później.

"Odę" wydrukowałem jeszcze w roku 1932 w pierwszym numerze lubelskiego miesięcznika "Barykady". Znalazła się w towarzystwie wiersza Stanisława Grędzińskiego o romansie diabła z urodziwą dziewczyną, oraz "Erosa i Psyche" Czechowicza. Na domiar złego dałem na wkładkę litografię Witolda Chomicza (dziś profesor w Krakowie), przedstawiającą kościół Bernardynów. Tkwiła w tym zarówno chęć zbicia z pantałyku pana cenzora, jak i prowokacyjna przekora w stosunku do miejscowych marksistów, oskarżających mnie o brak "wykrystalizowania", bo poza tym treść numeru była skrajnie
choć były to lata - dla mnie jeszcze sztubackie - stojące pod znakiem "Ody" Konrada Bielskiego. Znana była w Lublinie szeroko i w wiele lat później.<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;page nr=45&gt; "Odę" wydrukowałem jeszcze w roku 1932 w pierwszym numerze lubelskiego miesięcznika "Barykady". Znalazła się w towarzystwie wiersza Stanisława Grędzińskiego o romansie diabła z urodziwą dziewczyną, oraz "Erosa i Psyche" Czechowicza. Na domiar złego dałem na wkładkę litografię Witolda Chomicza (dziś profesor w Krakowie), przedstawiającą kościół Bernardynów. Tkwiła w tym zarówno chęć zbicia z pantałyku pana cenzora, jak i prowokacyjna przekora w stosunku do miejscowych marksistów, oskarżających mnie o brak "wykrystalizowania", bo poza tym treść numeru była skrajnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego