Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
których wkrótce wytępiła wyższa cywilizacja białego luda. Z piratami Francisa Drake'a, czyli osobnikami o kryminalnej przeważnie przeszłości, do tego notorycznymi alkoholikami wyzutymi z dobrych manier. Z konkwistadorami Corteza i Pissarra, którzy może się później wzbogacili, intelektualnie pozostali jednak tym, czym byli wyruszając z ojczyzny: lumpenproletariatem szlacheckim lub półchłopami z wyschniętej Estremadury. Z Michałem Strogoffem, a więc podrzędnym funkcjonariuszem carskich służb specjalnych, działającym na szkodę ludów uciemiężonych przez imperializm rosyjski etc. Tymczasem Krzysztof Zanussi...

"Jechałem z pewnym milionerem z Rzymu do Ostii na przejażdżkę jachtem" - pisze. A dlaczego to pisze? Żeby zrobić temu milionerowi przyjemność, że go zgoła zauważył. Niech sobie kupi
których wkrótce wytępiła wyższa cywilizacja białego luda. Z piratami Francisa Drake'a, czyli osobnikami o kryminalnej przeważnie przeszłości, do tego notorycznymi alkoholikami wyzutymi z dobrych manier. Z konkwistadorami Corteza i Pissarra, którzy może się później wzbogacili, intelektualnie pozostali jednak tym, czym byli wyruszając z ojczyzny: lumpenproletariatem szlacheckim lub półchłopami z wyschniętej Estremadury. Z Michałem Strogoffem, a więc podrzędnym funkcjonariuszem carskich służb specjalnych, działającym na szkodę ludów uciemiężonych przez imperializm rosyjski etc. Tymczasem Krzysztof Zanussi...<br><br>"Jechałem z pewnym milionerem z Rzymu do Ostii na przejażdżkę jachtem" - pisze. A dlaczego to pisze? Żeby zrobić temu milionerowi przyjemność, że go zgoła zauważył. Niech sobie kupi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego