Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
wiatru, długo więc kołował w powietrzu, lądując wreszcie na ścieżce. Pełno ich już leżało w alejach, we wszystkich kolorach jesieni od jasnożółtych do amarantowych, wpadających w bordo.
Zuzanna opowiedziała Ewelinie o swoich perypetiach z nauką konnej jazdy. I o końcowym zwycięstwie. Bo jednak jeździ.
- Ty jesteś naprawdę Lechicka - roześmiała się Ewelina. - To przechodzi u nas z pokolenia na pokolenie, moja matka była amazonką, ja...
- Jeździsz konno, ciociu! - ucieszyła się Zuzanna.
- Raczej jeździłam, ostatnio siedziałam w siodle przed wojną...
Opowiedziała Zuzannie o swojej klaczy Carmelicie, którą ciotka Suzanne w czasach kryzysu chciała sprzedać.
- Suzanne... tak się nazywała ta ciocia? Dlaczego francuskie imię
wiatru, długo więc kołował w powietrzu, lądując wreszcie na ścieżce. Pełno ich już leżało w alejach, we wszystkich kolorach jesieni od jasnożółtych do amarantowych, wpadających w bordo. <br>Zuzanna opowiedziała Ewelinie o swoich perypetiach z nauką konnej jazdy. I o końcowym zwycięstwie. Bo jednak jeździ. <br>- Ty jesteś naprawdę Lechicka - roześmiała się Ewelina. - To przechodzi u nas z pokolenia na pokolenie, moja matka była amazonką, ja... <br>- Jeździsz konno, ciociu! - ucieszyła się Zuzanna.<br>- Raczej jeździłam, ostatnio siedziałam w siodle przed wojną... <br>Opowiedziała Zuzannie o swojej klaczy Carmelicie, którą ciotka Suzanne w czasach kryzysu chciała sprzedać. <br>- Suzanne... tak się nazywała ta ciocia? Dlaczego francuskie imię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego