Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
polskim krajobrazie. Czasem w snujących się mgłach wyglądają jak widma lub tajemnicze chochoły. Ich kształty nieraz przypominają współczesne rzeźby, wtopione w pejzaż. Strach polny to nie tylko stróż wiejskiego zagonu, ale jak twierdzą etnografowie, to również zjawisko o charakterze symbolicznym, a nawet magicznym. Kiedyś był mocno osadzony w tradycji ludowej. Fascynował też malarzy, poetów czy scenografów. Pisali o nim Poświatowska, Leśmian i Harasymowicz, malował Wyspiański.

Beboki, kulawce i pucheroki

Strach polny popularnie zwany strachem na wróble nie ma nic wspólnego z maleńkim ptaszkiem, który raczej nie pojawia się na polach, tylko trzyma się ludzkich osiedli. Zresztą nazwa ta nigdy nie funkcjonowała
polskim krajobrazie. Czasem w snujących się mgłach wyglądają jak widma lub tajemnicze chochoły. Ich kształty nieraz przypominają współczesne rzeźby, wtopione w pejzaż. Strach polny to nie tylko stróż wiejskiego zagonu, ale jak twierdzą etnografowie, to również zjawisko o charakterze symbolicznym, a nawet magicznym. Kiedyś był mocno osadzony w tradycji ludowej. Fascynował też malarzy, poetów czy scenografów. Pisali o nim Poświatowska, Leśmian i Harasymowicz, malował Wyspiański.<br><br>&lt;tit&gt;&lt;dialect&gt;Beboki&lt;/&gt;, kulawce i &lt;dialect&gt;pucheroki&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Strach polny popularnie zwany strachem na wróble nie ma nic wspólnego z maleńkim ptaszkiem, który raczej nie pojawia się na polach, tylko trzyma się ludzkich osiedli. Zresztą nazwa ta nigdy nie funkcjonowała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego