Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
zeszłym roku raptem 10 proc. zbiorów). Kolejny paradoks. Czemu tak się dzieje? Czemu ziemniaki, specjalność Polski, stały się jej utrapieniem? Czemu rolnik na nie narzeka, konsument nie lubi, a McDonald's lekceważy polską potęgę i robi swoje frytki wyłącznie z ziemniaków importowanych? Handlowa łobuzerka Zeszły rok był dla ziemniaków rokiem klęski. Fatalna susza, zakończona deszczami wtedy właśnie, gdy kartofel nie lubi moknąć, a także zmniejszenie powierzchni uprawy, zaowocowały spadkiem na łeb zbiorów - o 34 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Na dodatek, atak rozmaitych chorób gruntownie popsuł jakość tego, co przetrwało w kopcach zimę. Kupowane przez nas na przednówku ziemniaki stały się
zeszłym roku raptem 10 proc. zbiorów). Kolejny paradoks. Czemu tak się dzieje? Czemu ziemniaki, specjalność Polski, stały się jej utrapieniem? Czemu rolnik na nie narzeka, konsument nie lubi, a McDonald's lekceważy polską potęgę i robi swoje frytki wyłącznie z ziemniaków importowanych? Handlowa łobuzerka Zeszły rok był dla ziemniaków rokiem klęski. Fatalna susza, zakończona deszczami wtedy właśnie, gdy kartofel nie lubi moknąć, a także zmniejszenie powierzchni uprawy, zaowocowały spadkiem na łeb zbiorów - o 34 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Na dodatek, atak rozmaitych chorób gruntownie popsuł jakość tego, co przetrwało w kopcach zimę. Kupowane przez nas na przednówku ziemniaki stały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego