wytarli. Paluch, bracie, na czym ty dziś <br>głowę złożysz?<br>- Na łokciu - podsunął Rylec. - Paluch, <br>co?<br>- Odklej się od niego. - Pinokio odsunął się <br>od Listonosza. - Co ty na to wszystko, Kulesza?<br>- Nie to samo co ty - odpowiedział z namysłem <br>Adam. - Nie było mnie, nie istniałem. Ale masz rację, <br>o ile wiem. Forsa musi się znaleźć. Do jutra, chłopaki. <br>Do wieczora. Nie denerwuj się, Paluch. Pomożemy ci szukać. <br>To co, panowie, jak minął dzień?<br>Milczeli, każdy inaczej, nawet Paluch. Kaziu spod oka, z uwagą <br>patrzył na Adama. Pinokio obserwował wszystkich i rozważał <br>coś głęboko pod maską znudzenia.<br>Na kolację nie było serdelków. Adam