Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
deszczu, wiedźmin niemal z godziny na godzinę robił się coraz bardziej ponury i zacięty. Zauważyłem też, że kusztykał mocno, a gdy sądził, że nikt nie widzi i nie słyszy, klął i posykiwał z bólu. Trzeba ci bowiem wiedzieć, miły czytelniku, że Geraltowi połamano kości podczas rokoszu czarodziejów na wyspie Thanedd. Fraktury zrosły się i wyleczyły magicznym staraniem driad z Lasu Brokilon, ale dokuczać widać nie przestały. Wiedźmin cierpiał więc, jak to mówią, zarówno ból cielesny, jak i duszny, a zły był przez to jak chrzan, ani przystąp.
I znowu zaczęły prześladować go sny. Dziewiątego września, rano, bo odsypiał wartę, przeraził nas
deszczu, wiedźmin niemal z godziny na godzinę robił się coraz bardziej ponury i zacięty. Zauważyłem też, że kusztykał mocno, a gdy sądził, że nikt nie widzi i nie słyszy, klął i posykiwał z bólu. Trzeba ci bowiem wiedzieć, miły czytelniku, że Geraltowi połamano kości podczas rokoszu czarodziejów na wyspie Thanedd. Fraktury zrosły się i wyleczyły magicznym staraniem driad z Lasu Brokilon, ale dokuczać widać nie przestały. Wiedźmin cierpiał więc, jak to mówią, zarówno ból cielesny, jak i duszny, a zły był przez to jak chrzan, ani przystąp. <br> I znowu zaczęły prześladować go sny. Dziewiątego września, rano, bo odsypiał wartę, przeraził nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego