Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Trafiała do obcych ludzi, wywołała wśród nich konsternację, ale nie pamiętała przebiegu tej niezamierzonej wizyty ani gdzie spędziła noc. Nad ranem ocknęła się na dworcu i tu dopiero uświadomiła sobie, że jest w Radomiu. Stamtąd właśnie do mnie zatelefonowała. Gdy wracała, w wagonie zasłabła. Zaopiekował się nią jakiś przygodny pasażer, Francuz. Dał jej swój bilet wizytowy, ale gdzieś go zgubiła. Bezskutecznie przetrząsnęliśmy torebkę. Biletu nie było.
Cała ta przygoda pozostawiła w psychice Kiry głęboki uraz. Zaczęła bać się panicznie podobnych niezamierzonych wypraw. Szczególnie zaś gnębiły ją objawy luk pamięciowych.
- Nie pamiętam! Nic sobie nie przypominam! Nie dręcz mnie pytaniami! - wołała głosem
Trafiała do obcych ludzi, wywołała wśród nich konsternację, ale nie pamiętała przebiegu tej niezamierzonej wizyty ani gdzie spędziła noc. Nad ranem ocknęła się na dworcu i tu dopiero uświadomiła sobie, że jest w Radomiu. Stamtąd właśnie do mnie zatelefonowała. Gdy wracała, w wagonie zasłabła. Zaopiekował się nią jakiś przygodny pasażer, Francuz. Dał jej swój bilet wizytowy, ale gdzieś go zgubiła. Bezskutecznie przetrząsnęliśmy torebkę. Biletu nie było.<br>Cała ta przygoda pozostawiła w psychice Kiry głęboki uraz. Zaczęła bać się panicznie podobnych niezamierzonych wypraw. Szczególnie zaś gnębiły ją objawy luk pamięciowych.<br>- Nie pamiętam! Nic sobie nie przypominam! Nie dręcz mnie pytaniami! - wołała głosem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego