Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
do stu diabłów nie zważając na to, że właśnie malował jego rodzonego ojca i zrobił mu dopiero jedno oko. I tak już pozostało. Biedny szambelan! Gdybym umiał, namalowałbym mu to oko, choćby węglem. Nad czym tak dumasz?
- Szukam Francuza i nie mogę go znaleźć. A za wszelką cenę muszę mieć Francuza.
W tej chwili. panna Wanda ukazała się w otwartym oknie. - Idziemy, panowie! - zawołała tajemniczym głosem. - Dokąd?
- Na strych, na strych! Panie Adasiu, jazda! Stryjaszku!
- Pójdę z wami - rzekł profesor - ale pod jednym warunkiem.
- Pod jakim?
- Abyście mnie tam, jako starego grata, nie pozostawili wśród rodzinnych gratów.

Rozdział VI
W mrokach
do stu diabłów nie zważając na to, że właśnie malował jego rodzonego ojca i zrobił mu dopiero jedno oko. I tak już pozostało. Biedny szambelan! Gdybym umiał, namalowałbym mu to oko, choćby węglem. Nad czym tak dumasz?<br>- Szukam Francuza i nie mogę go znaleźć. A za wszelką cenę muszę mieć Francuza.<br>W tej chwili. panna Wanda ukazała się w otwartym oknie. - Idziemy, panowie! - zawołała tajemniczym głosem. - Dokąd?<br>- Na strych, na strych! Panie Adasiu, jazda! Stryjaszku!<br>- Pójdę z wami - rzekł profesor - ale pod jednym warunkiem.<br>- Pod jakim?<br>- Abyście mnie tam, jako starego grata, nie pozostawili wśród rodzinnych gratów.<br><br>&lt;page nr=97&gt; Rozdział VI<br>&lt;tit1&gt;W mrokach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego