Aż matka się zdziwiła, że stało się tak biało,<br>Że stało się tak śnieżnie, gdy dziecko umierało.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>DZIEJE</><br>Ach, jak gniewnie dzieją się dzieje,<br>Ach, jak rzewnie życie smutnieje!<br><br>Rośnie trawa, trawa przydrożna -<br>Czemu na niej usnąć nie można?<br><br>Rzeką płynie i szumi fala -<br>Czemu być nią los nie pozwala?<br><br>Gęsi krzyczą za smugą polną -<br>Czemu z nimi lecieć nie wolno?<br><br>Jak tu przetrwać w życia upływie?<br>Żyć tak trudno, tak nieszczęśliwie,<br><br>Czas miniony wrócić nie może...<br>Nigdy! Nigdy! O, Boże, Boże!<br><br>1940</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>DZIEŃ DZISIEJSZY</><br>Ten dzień, ten dzień dzisiejszy,<br>Jest gorzki jak cykuta,<br>Nocy najboleśniejszej<br>Wchłania mnie pierś rozpruta.<br><br>Niebo