Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
dentysty?
- Nie. Chcę wrócić do domu. Przecież moja mama jest dentystką.
Wieczorem Gordon odstawił samochód do garażu i postanowił przejść się po mieście. Drzewa nosiły na sobie złote i czerwone piętno października. Wcześnie zapadał zmierzch, robiło się chłodno. Przed kinem Gordon zatrzymał się i obejrzał plakat. Wyświetlano film kryminalny.
- Jean Gabin - przeczytał Gordon i postanowił obejrzeć tego aktora, którego bardzo cenił. Spoglądał na ekran, ale przed oczami ciągle miał jeszcze Izoldę. Myślał o niej bezustannie... Wspominał jej zaciśnięte usta i przenikało go uczucie goryczy. Więc dziewczyna nowoczesna, która w dodatku żyła dwa lata z Krummlem, nie zna smaku pocałunku? Jakież to
dentysty?<br>- Nie. Chcę wrócić do domu. Przecież moja mama jest dentystką.<br>Wieczorem Gordon odstawił samochód do garażu i postanowił przejść się po mieście. Drzewa nosiły na sobie złote i czerwone piętno października. Wcześnie zapadał zmierzch, robiło się chłodno. Przed kinem Gordon zatrzymał się i obejrzał plakat. Wyświetlano film kryminalny.<br>- Jean Gabin - przeczytał Gordon i postanowił obejrzeć tego aktora, którego bardzo cenił. Spoglądał na ekran, ale przed oczami ciągle miał jeszcze Izoldę. Myślał o niej bezustannie... Wspominał jej zaciśnięte usta i przenikało go uczucie goryczy. Więc dziewczyna nowoczesna, która w dodatku żyła dwa lata z Krummlem, nie zna smaku pocałunku? Jakież to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego