Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
Patrycji jest przeciwny pośpiechowi, ale czekaliśmy już tak długo...
- I po co?! Po co?! - wtrąciła z pretensją Pulpa.
- Przecież Patrycja tak pięknie zaliczyła pierwszy rok, i to na leśnictwie w dodatku! - Chyba już to widać, że miłość nie musi przeszkadzać w zdobyciu wykształcenia - przekonawał Baltona.
- Bardzo, bardzo się cieszę - powiedziała Gabrysia, obserwując z pewnym przestrachem całe obłoczki jasnych plam, które zaczęły jej przesłaniać rzeczywistość. - Być może zaraz zemdleję - uprzedziła rzeczowo.
- E, nie przesadzaj - pocieszyła ją Pulpa. - Więc ustaliliśmy, że po ślubie zamieszkamy - na razie - na zapleczu kwiaciarni, a potem kupimy sobie jakąś miłą kawalerkę...
- Wolałabym usiąść - stwierdziła Gabriela i spróbowała dostać
Patrycji jest przeciwny pośpiechowi, ale czekaliśmy już tak długo...<br>- I po co?! Po co?! - wtrąciła z pretensją Pulpa.<br>- Przecież Patrycja tak pięknie zaliczyła pierwszy rok, i to na leśnictwie w dodatku! - Chyba już to widać, że miłość nie musi przeszkadzać w zdobyciu wykształcenia - przekonawał Baltona.<br>- Bardzo, bardzo się cieszę - powiedziała Gabrysia, obserwując z pewnym przestrachem całe obłoczki jasnych plam, które zaczęły jej przesłaniać rzeczywistość. - Być może zaraz zemdleję - uprzedziła rzeczowo.<br>- E, nie przesadzaj - pocieszyła ją Pulpa. - Więc ustaliliśmy, że po ślubie zamieszkamy - na razie - na zapleczu kwiaciarni, a potem kupimy sobie jakąś miłą kawalerkę...<br>- Wolałabym usiąść - stwierdziła Gabriela i spróbowała dostać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego