Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
byłaś od roku?
- Też - odpowiedziała Aurelia, czerwieniąc się, jak to ona, gwałtownie i mocno, po same uszy. Jej wymowne spojrzenie prosiło: "Nie pytaj!" - więc Gabrysia umilkła.
Aurelia też milczała, zbierając okruszki z talerza i ugniatając je w gładką, szarą kulkę.
W tym momencie rozległy się długie, przerażające sygnały dzwonka i Gabrysia rzuciła się otwierać. Z ulgą ujrzała obie swe zguby w wymiętych, mokrych i zazielenionych trawą strojach apelowych. Na białej bluzeczce Pyzy widniały liczne kapki w kolorze jagód, a na jej zacnej buzi - ślady po czekoladzie. Tajemnicza twarzyczka Tygryska nie była usmarowana niczym, za to na jej ciemnowłosej główce spoczywał okazały
byłaś od roku?<br>- Też - odpowiedziała Aurelia, czerwieniąc się, jak to ona, gwałtownie i mocno, po same uszy. Jej wymowne spojrzenie prosiło: "Nie pytaj!" - więc Gabrysia umilkła.<br>Aurelia też milczała, zbierając okruszki z talerza i ugniatając je w gładką, szarą kulkę.<br>W tym momencie rozległy się długie, przerażające sygnały dzwonka i Gabrysia rzuciła się otwierać. Z ulgą ujrzała obie swe zguby w wymiętych, mokrych i zazielenionych trawą strojach apelowych. Na białej bluzeczce Pyzy widniały liczne kapki w kolorze jagód, a na jej zacnej buzi - ślady po czekoladzie. Tajemnicza twarzyczka Tygryska nie była usmarowana niczym, za to na jej ciemnowłosej główce spoczywał okazały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego