Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
urzędy zgromadziły. Z tym wszystkim, z ogromem danych faktów, spostrzeżeń i wniosków nie mógł dać sobie rady. Ażeby opanować te wszystkie wiadomości o krajach, które się teraz zjednoczyły i w jedno ciało zrosły, ażeby zliczyć wszystkie szczegóły dla wydania opinii ostatecznej, nie dość było siły fizycznej jednego człowieka. Toteż pan Gajowiec szukał pomocy Cezarego Baryki.
Ten inteligentny i pracowity młody człowiek, tak mu skądinąd bliski, nadzwyczajnie przydał się do tej właśnie roboty. Pan Gajowiec nie chciał "okradać" skarbu i wykonywać swej pracy siłami podwładnych mu urzędników. Toteż płacił Baryce pensję ze swej pensji miesięcznej. Dość już, jak mówił, popełnił nadużycia, przywłaszczając
urzędy zgromadziły. Z tym wszystkim, z ogromem danych faktów, spostrzeżeń i wniosków nie mógł dać sobie rady. Ażeby opanować te wszystkie wiadomości o krajach, które się teraz zjednoczyły i w jedno ciało zrosły, ażeby zliczyć wszystkie szczegóły dla wydania opinii ostatecznej, nie dość było siły fizycznej jednego człowieka. Toteż pan Gajowiec szukał pomocy Cezarego Baryki.<br>Ten inteligentny i pracowity młody człowiek, tak mu skądinąd bliski, nadzwyczajnie przydał się do tej właśnie roboty. Pan Gajowiec &lt;page nr=325&gt; nie chciał "okradać" skarbu i wykonywać swej pracy siłami podwładnych mu urzędników. Toteż płacił Baryce pensję ze swej pensji miesięcznej. Dość już, jak mówił, popełnił nadużycia, przywłaszczając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego