Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
chodnik, ażeby przypatrzeć się twarzy wędrownego Anglika. Tłumy policji i wojska otaczały ze wszech stron manifestantów, kierując ich ku otwartej bramie ogrodu, ażeby ich tam wepchnąć i schwytać. Pan Gajowiec wspominał blade twarze tych ludzi, tych pierwszych żołnierzy sprawy niepodległości, defilujących przed Belwederem.
- Dziwna, przedziwna jest siła modlitwy - mówił pan Gajowiec.
I oto przypominał pewną swoją modlitwę przed obrazem zamazanym przez deszcze, zniszczonym przez słoty, przed obrazem w starej kapliczce unickiej przy drodze do Drohiczyna. Stał wtedy obok matki Cezarego, młodziutkiej panny Jadwigi... Modlił się gorąco - gorąco o łaskę pomocy dla biednych ludzi Podlasia. I oto - mocarstwa przeszły, cesarze upadli, wojska
chodnik, ażeby przypatrzeć się twarzy wędrownego Anglika. Tłumy policji i wojska otaczały ze wszech stron manifestantów, kierując ich ku otwartej bramie ogrodu, ażeby ich tam wepchnąć i schwytać. Pan Gajowiec wspominał blade twarze tych ludzi, tych pierwszych żołnierzy sprawy niepodległości, defilujących przed Belwederem.<br>- Dziwna, przedziwna jest siła modlitwy - mówił pan Gajowiec.<br>I oto przypominał pewną swoją modlitwę przed obrazem zamazanym przez deszcze, zniszczonym przez słoty, przed obrazem w starej kapliczce unickiej przy drodze do Drohiczyna. Stał wtedy obok matki Cezarego, młodziutkiej panny Jadwigi... Modlił się gorąco - gorąco o łaskę pomocy dla biednych ludzi Podlasia. I oto - mocarstwa przeszły, cesarze upadli, wojska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego