Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
właściciel piwnej ławki. - Na waszym miejscu uciekałbym, panie. To bogate kupce, goście wielmożnego pana Guncelina von Laasan. Dobrze im tak, za burdy, co je cięgiem wszczynają... Ale uciekajcie lepiej, bo pan von Laasan...
- ...w mieście rządzi - dokończył Szarlej, zabierając sakiewkę trzeciemu galantowi. - Dzięki za piwo, dobry człowieku. Pójdźmy, Reinmarze.
Poszli. Galant z nożem w udzie długo żegnał ich rozpaczliwym, nieustającym, niemowlęcym wyciem:
- Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa!

*
Las był cichy, nic w nim już nie szuściło i nie piszczało, stwory albo przelękły się zaklęć, albo, co bardziej prawdopodobne, zwyczajnie się znudziły. Reynevan dla pewności wrzucił do ognia resztkę
właściciel piwnej ławki. - Na waszym miejscu uciekałbym, panie. To bogate kupce, goście wielmożnego pana Guncelina von Laasan. Dobrze im tak, za burdy, co je cięgiem wszczynają... Ale uciekajcie lepiej, bo pan von Laasan... <br>- ...w mieście rządzi - dokończył Szarlej, zabierając sakiewkę trzeciemu galantowi. - Dzięki za piwo, dobry człowieku. Pójdźmy, Reinmarze. <br>Poszli. Galant z nożem w udzie długo żegnał ich rozpaczliwym, nieustającym, niemowlęcym wyciem:<br>- Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa!<br>&lt;gap&gt;<br>* <br>Las był cichy, nic w nim już nie szuściło i nie piszczało, stwory albo przelękły się zaklęć, albo, co bardziej prawdopodobne, zwyczajnie się znudziły. Reynevan dla pewności wrzucił do ognia resztkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego