Typ tekstu: Książka
Autor: Gomulicki Leon
Tytuł: Odwiedziny Galileusza
Rok: 1986
Wyróżnia agresywną przeciętność i omija wysiłek wielkiego umysłu skromnie działającego w osamotnieniu. Jak na mnie, nazwałbym Jego imieniem cały Księżyc ze wszystkimi jego górami i oceanami, rezygnując z dotychczasowej nazwy, która sugeruje tytuł udzielnego księcia ginącego w królewskim blasku Słońca.
Z tym ułamkowym, ale nie mniej znaczącym bagażem wiedzy o Galileuszu przekradłem się o porze nocnej w pierwszych do niego odwiedzinach. Znalazłem go tam, gdzie zobaczyłem w chwili poznania: na wybranej przez niego na zaciszną kwaterę górnej półce środkowej części naszego stołowego kredensu. Siedział tam w zupełnych ciemnościach na jakichś futerałach spod sztućców frażetowskich, podłużnych pustych pudełkach wyklejonych imitacją skóry, przez
Wyróżnia agresywną przeciętność i omija wysiłek wielkiego umysłu skromnie działającego w osamotnieniu. Jak na mnie, nazwałbym Jego imieniem cały Księżyc ze wszystkimi jego górami i oceanami, rezygnując z dotychczasowej nazwy, która sugeruje tytuł udzielnego księcia ginącego w królewskim blasku Słońca.<br>Z tym ułamkowym, ale nie mniej znaczącym bagażem wiedzy o Galileuszu przekradłem się o porze nocnej w pierwszych do niego odwiedzinach. Znalazłem go tam, gdzie zobaczyłem w chwili poznania: na wybranej przez niego na zaciszną kwaterę górnej półce środkowej części naszego stołowego kredensu. Siedział tam w zupełnych ciemnościach na jakichś futerałach spod sztućców frażetowskich, podłużnych pustych pudełkach wyklejonych imitacją skóry, przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego