dochody sprawiały, że byliśmy często zadłużeni w sklepiku. Wobec jej całkowitej niezgody z Francją czułem się winien, że przez moją głupią decyzję zmusiłem rodzinę do mieszkania w tym kraju, choć Toni, sześcioletni wtedy, z zerowym francuskim, kiedy poszedł do szkoły, wkrótce został pierwszym uczniem. Uczył się na pamięć: "Nasi przodkowie Gallowie mieli jasne włosy".<br> Brie to dla mnie okres wielkich wewnętrznych cierpień i ciężkiej walki. Pisałem Dolinę Issy zaczętą w Bon i musiałem łamać sobie głowę, jak utrzymać rodzinę, bo choć szły honoraria z klubów książki i coś z "Kultury", było tego za mało. Na swój użytek miałem tylko tyle, co