Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
do Łaz, lecz do Kissingen, na długą kurację.

To dobrze tak uciec, choć na czas pewien, z tego Grodna, od chorób swoich i domowników, od depresji z powodu przejściowej niemożności tworzenia, od złych nastrojów wywoływanych przez "nerwy tak zbuntowane, że ciągle płakać chce się" - a nawet i od tych listów Garbowskiego. Pełno w nich bowiem, zależnie od humoru, kaprysów nadawcy - złośliwych przygan i wyrzutów: a to "jest Pani zbyt opieszała w pisaniu partii Seweryny w Ad astra", jakby sam nie wyduszał z siebie nieregularnie, z opóźnieniami, do tej wspólnej duetowej powieści monologów Rodowskiego!, a to niechlujna w ortografii, interpunkcji, a to
do Łaz, lecz do Kissingen, na długą kurację.<br><br>To dobrze tak uciec, choć na czas pewien, z tego Grodna, od chorób swoich i domowników, od depresji z powodu przejściowej niemożności tworzenia, od złych nastrojów wywoływanych przez "nerwy tak zbuntowane, że ciągle płakać chce się" - a nawet i od tych listów Garbowskiego. Pełno w nich bowiem, zależnie od humoru, kaprysów nadawcy - złośliwych przygan i wyrzutów: a to "jest Pani zbyt opieszała w pisaniu partii Seweryny w Ad astra", jakby sam nie wyduszał z siebie nieregularnie, z opóźnieniami, do tej wspólnej duetowej powieści monologów Rodowskiego!, a to niechlujna w ortografii, interpunkcji, a to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego