o pracę, osoby pracujące fizycznie, które zarabiają jedynie na pokrycie minimalnego standardu życia, czy niemal 20 proc. członków społeczeństwa, którzy są bezrobotni - w ogóle nie widzi. Tych, którzy ich widzą i upominają się o zmianę polityki społecznej państwa, wrzuca do jednego worka z populistami. To nie fair".<br>Nowe tony w "Gazecie Wyborczej" są zapewne skutkiem zmiany na scenie politycznej. Wraca partia, która ma sporo na sumieniu, jeżeli chodzi o zakres, tempo i sposób polskiej transformacji. Tadeusz Mazowiecki, który temu patronował, najchętniej mówił natomiast o społecznej gospodarce rynkowej i do tego hasła zechce zapewne wrócić. Czy uda się zatrzeć złe wspomnienia o tym