Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
czy nasze poczciwe Tajfuny albo Czerwone Gitary nawet nie przeszłyby mu przez gardło. Musiał być rzeczywiście bardzo stary, zmarł pod koniec lat sześćdziesiątych, podobno miał za sobą wielką przeszłość artystyczną, przed wojną grał duety z Pawłem Kochańskim, rzekomo akompaniował Kiepurze, pisał muzykę do słuchowisk radiowych. Może umierał szczęśliwy, może w Giżycku znalazł to, czego ja nigdzie nie znalazłem? Nikt na dobrą sprawę nie wie, o czym myślał, nikt go naprawdę nie znał. Starsi pamiętali tylko, że zjawił się w mieście jeszcze przed końcem wojny, wysiadł z pierwszego transportu. Był zupełnie bez rodziny, zajmował niewielki pokój na strychu szkoły. Ludzie mówili, że
czy nasze poczciwe Tajfuny albo Czerwone Gitary nawet nie przeszłyby mu przez gardło. Musiał być rzeczywiście bardzo stary, zmarł pod koniec lat sześćdziesiątych, podobno miał za sobą wielką przeszłość artystyczną, przed wojną grał duety z Pawłem Kochańskim, rzekomo akompaniował Kiepurze, pisał muzykę do słuchowisk radiowych. Może umierał szczęśliwy, może w Giżycku znalazł to, czego ja nigdzie nie znalazłem? Nikt na dobrą sprawę nie wie, o czym myślał, nikt go naprawdę nie znał. Starsi pamiętali tylko, że zjawił się w mieście jeszcze przed końcem wojny, wysiadł z pierwszego transportu. Był zupełnie bez rodziny, zajmował niewielki pokój na strychu szkoły. Ludzie mówili, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego