się z całej sieci więzów, jakimi ich pętano (od przekupstw, konfidencji do pochlebstw i "nowomowy") i zdobywania elementarnej wolności i samodzielności. Nic dziwnego że książka, napisana w 1981 r. złożona w oficjalnym wydawnictwie, doczekała się druku dopiero w 1990 r.<br>Podobne zadanie zbliżonym stylem, lecz znacznie efektowniej literacko, zrealizował Janusz Głowacki. Oglądał on strajk gdański jako reporter warszawskiej "<name type="tit">Kultury</>", ale niczego doraźnego nie opublikował. Po kilku miesiącach dopiero powstała krótka powieść pt. Moc truchleje, którą wydał w drugim obiegu ("<name type="tit">Krąg</>", 1981).<br>Jest to pamiętnik chłopa, który niedawno stał się stoczniowcem, wpierw rdzaczem, później spawaczem kadłubowym. Został przy tym zaufanym Wysokiego Towarzysza