napady na banki, kradzieże itp. Ale powód montowania kamer w radiowozach jest inny. - W przypadku gdy funkcjonariusz zostanie zmuszony do użycia broni czy pałki oraz w przypadku czynnej napaści na policjanta łatwiej będzie można stwierdzić, kto zawinił. Wszystko będzie zapisane "czarno na białym" - tłumaczy Marcin Szyndler z biura prasowego Komendy Głównej Policji. Mimo że kamery nie będą połączone z prędkościomierzem, posłużą też do rejestracji wykroczeń drogowych. - Będą filmowały ruch przed maską samochodu, a więc zajeżdżanie drogi, utrudnianie ruchu, złe parkowanie. Zdjęcia wraz z mandatem będziemy wysyłać delikwentowi pocztą - mówi Marcin Szyndler. Już za dwa lata Policja właśnie przymierza się do testowania