na którym było kilka niepozornych, brunatnych plamek, nie bardzo by było wiadomo, od czego zacząć. Komisarz postanowił, że nie da się wykiwać i choć regulamin tego zabrania, posłużył się podstępem.<br><q>- Dwa dni temu</> - zaczął przesłuchanie mężczyzny <q>- dokonano napadu na willę przy ulicy Sowińskiego. Właściciel twierdzi, że napastnicy odjechali jasnozielonym Fordem Granadą, a więc takim samym samochodem jak pański.</><br><q>- To jakaś pomyłka</> - odpowiedział z wyraźną ulgą mężczyzna <q>- mogę powiedzieć wam, gdzie tego dnia byłem.</><br><q>- Jeżeli tak, to może zaczniemy od początku</> - zaproponował komisarz. <q>- Zanim pana wypuścimy, musimy spisać oficjalny protokół, no i sprawdzić pana alibi.</><br><q>- Zgoda.</><br>Po spisaniu protokółu, do którego oczywiście