Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
nie mogłem się oprzeć jednej myśli. A wiecie
jakiej? A takiej, że bez tego, co wymyślili i wynaleźli budowniczowie
tej huty, mielibyśmy chyba po dziś dzień poważne kłopoty. Możliwe,
że nie potrafilibyśmy zbudować nawet takiego "przedpotopowego"
autobusu. Bo musicie wiedzieć, że wszystko jest ważne. Oni też się
liczą...

- Kto? - spytał Groszek.

Autobus wyjechał zza zakrętu i w jesiennym słońcu błysnęła Wisła.
Rudy Gąsior uśmiechnął się.

- Powiedziałem: budowniczowie i wynalazcy tej huty.

- No pewnie - zgodziła się uprzejmie, ale już dość obojętnie
Ika. - Huta jest hutą.

Ale Groszka dziwił tajemniczy uśmiech Rudego.

- Przepraszam - spytał nagle. - Ale kiedy ta
huta była zbudowana?

- Półtoła tysiąca
nie mogłem się oprzeć jednej myśli. A wiecie <br>jakiej? A takiej, że bez tego, co wymyślili i wynaleźli budowniczowie <br>tej huty, mielibyśmy chyba po dziś dzień poważne kłopoty. Możliwe, <br>że nie potrafilibyśmy zbudować nawet takiego "przedpotopowego" <br>autobusu. Bo musicie wiedzieć, że wszystko jest ważne. Oni też się <br>liczą...<br><br>- Kto? - spytał Groszek.<br><br>Autobus wyjechał zza zakrętu i w jesiennym słońcu błysnęła Wisła. <br>Rudy Gąsior uśmiechnął się.<br><br>- Powiedziałem: budowniczowie i wynalazcy tej huty.<br><br>- No pewnie - zgodziła się uprzejmie, ale już dość obojętnie <br>Ika. - Huta jest hutą.<br><br>Ale Groszka dziwił tajemniczy uśmiech Rudego.<br><br>- Przepraszam - spytał nagle. - Ale kiedy ta <br>huta była zbudowana?<br><br>- &lt;orig reg="półtora"&gt;Półtoła&lt;/&gt; tysiąca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego