Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
Celowo? - spytałam z lekkim zainteresowaniem.
- Skąd. Zorientowałem się post factum. Swoje zdążyłem poprawić.
Roześmiała się.
- Już cię miałam pochwalić - rzekłam.
- Intrygujesz mnie, Zuza.
- No to masz przynajmniej po co przychodzić do szkoły.
- Nie miałem na myśli sentymentu - sprostował.
- Ja też - zapewniłam.
Znowu popatrzyliśmy na siebie krótko. Potem wyjrzeliśmy w dół. Grucha uczył teraz swoje sportsmenki prawidłowej siatkówki.
- Frajerki buhaja - mruknęłam.
- Co? Jak?
- Tak je nazywają. Szkolny Klub Sportowy czyli Frajerki Buhaja.
- Że Grucha, słyszałem. O frajerkach buhaja pod siatką, nie.
- Bo jesteś od niedawna.
- Pół roku to sporo czasu.
- Nie dla intymnych plotek. Frajerki buhaja, przyznasz, to już coś dla zaufanych
Celowo? - spytałam z lekkim zainteresowaniem.<br>- Skąd. Zorientowałem się post factum. Swoje zdążyłem poprawić.<br>Roześmiała się.<br>- Już cię miałam pochwalić - rzekłam.<br>- Intrygujesz mnie, Zuza.<br>- No to masz przynajmniej po co przychodzić do szkoły.<br>- Nie miałem na myśli sentymentu - sprostował.<br>- Ja też - zapewniłam.<br>Znowu popatrzyliśmy na siebie krótko. Potem wyjrzeliśmy w dół. Grucha uczył teraz swoje sportsmenki prawidłowej siatkówki.<br>- Frajerki buhaja - mruknęłam.<br>- Co? Jak?<br>- Tak je nazywają. Szkolny Klub Sportowy czyli Frajerki Buhaja.<br>- Że Grucha, słyszałem. O frajerkach buhaja pod siatką, nie.<br>- Bo jesteś od niedawna.<br>- Pół roku to sporo czasu.<br>- Nie dla intymnych plotek. Frajerki buhaja, przyznasz, to już coś dla zaufanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego