Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
tu wtedy byłam - trajkotała smarkula - to pana nie było, siedziała tu gruba pani. Ach, jak pan tu ma miło, w tej portierni! Jak dorosnę, zostanę portierką. O, czy można wejść do środka? O-ojejku, ale tu przyjemnie, pan tu ma i umywalenkę, i biureczko... a co to takiego, takie dziwne?
- Grzałka - rzekł ponuro pan Jankowiak, zastanawiając się, jaką minę zrobi Klimasowa, kiedy już wreszcie się tu pojawi.
- Więc mnie się przypomniało, że pan pracuje w naszej szkole - mówię: naszej, bo tu się uczyła i moja mamusia, i moja ciocia Ida, i moja ciocia Natalia, i moja ciocia Pulpecja...
- Dlaczego wciąż powtarzasz
tu wtedy byłam - trajkotała smarkula - to pana nie było, siedziała tu gruba pani. Ach, jak pan tu ma miło, w tej portierni! Jak dorosnę, zostanę portierką. O, czy można wejść do środka? O-ojejku, ale tu przyjemnie, pan tu ma i umywalenkę, i biureczko... a co to takiego, takie dziwne?<br>- Grzałka - rzekł ponuro pan Jankowiak, zastanawiając się, jaką minę zrobi Klimasowa, kiedy już wreszcie się tu pojawi.<br>- Więc mnie się przypomniało, że pan pracuje w naszej szkole - mówię: naszej, bo tu się uczyła i moja mamusia, i moja ciocia Ida, i moja ciocia Natalia, i moja ciocia Pulpecja...<br>- Dlaczego wciąż powtarzasz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego