ma specyficzny charakter. A no i co? Przyniósł tego szampana?</><br><who2>No przyniósł szampana, wiesz, otworzył i piliśmy.<pause> A najlepiej było, bo byłam w tych takich spodenkach <vocal desc ="yyy"> w tych takich obcisłych, no nie, bo nie przebierałam się, tylko jak w pracy byłam, tak pojechałam, no nie. I poszłam do toalety, a Grzesiek tak się, wiesz, patrzy na mnie, ja tam w lusterku stałam i wiesz, tak mi się patrzy, wiesz, na tyłek.<pause> A ja mówię, że on się patrzy i tak wiesz, uciekłam z pola widzenia.</><br><who1>Yhy.</><br><who2>Później poszłam do tego, do toalety i bo najpierw żeśmy siedzieli tam w pokoju, poszłam