Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
żeby załatwiać te sprawy.
No i nagle słyszę potworny ryk.
Stoi Zawieyski czerwony, a Gomułka krzyczy: "Panie Zawieyski, od czego wy jesteście?! Co to znaczy. Co on mówi! Wy nie macie wpływu!".
Tu stoją Amerykanie, Anglicy zdumieni, co to się dzieje.
Głupi był ten Gomułka, chociaż miał format rzeczywistego polityka.

Gustaw Gottesman - znam bardzo mało, tylko z gry w pokera, bośmy grywali w Zakopanem kilkakrotnie i przegrywał nawet ze mną, więc to rzadkość, bo ja na ogół przegrywam, a z nim wygrywałem.
I wygrałem z nim zakład o jakiś mecz. Też o parę tysięcy złotych.
I zapłacił - taki honorowy facet.

Wiesław
żeby załatwiać te sprawy.<br>No i nagle słyszę potworny ryk.<br>Stoi Zawieyski czerwony, a Gomułka krzyczy: "Panie Zawieyski, od czego wy jesteście?! Co to znaczy. Co on mówi! Wy nie macie wpływu!".<br>Tu stoją Amerykanie, Anglicy zdumieni, co to się dzieje.<br>Głupi był ten Gomułka, chociaż miał format rzeczywistego polityka.<br><br>&lt;tit&gt;Gustaw Gottesman&lt;/&gt; - znam bardzo mało, tylko z gry w pokera, bośmy grywali w Zakopanem kilkakrotnie i przegrywał nawet ze mną, więc to rzadkość, bo ja na ogół przegrywam, a z nim wygrywałem.<br>I wygrałem z nim zakład o jakiś mecz. Też o parę tysięcy złotych.<br>I zapłacił - taki honorowy facet.<br><br>&lt;tit&gt;Wiesław
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego