Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1925
granicznych tam, gdzie je wbiła niegdyś dłoń Bolesławowa.
Nie mieczem wojującym, nie wojną krwawą, ale polską pracą i polskim geniuszem twórczym, wysiłkiem polskiego kupca, polskiego przemysłowca, polskiego marynarza, polskiego robotnika portowego, a nadewszystko świadomością całego narodu, utwierdzać i zabezpieczać musimy Polskę nad morzem.
Tak nam dopomóż Bóg!
ZDZISŁAW DĘBICKI.

MARYNARKA HANDLOWA
Minął już piąty rok, jak bandera Polski po tylu przykrych dla nas stuleciach, znowu ukazała się na Bałtyku i przypomniała światu, że Polska znowu, jak i przed laty weszła w skład mocarstw morskich.
O doniosłości tego faktu, jego znaczeniu, a zatem o wynikających z tego prawach i obowiązkach zresztą o
granicznych tam, gdzie je wbiła niegdyś dłoń Bolesławowa.<br>Nie mieczem wojującym, nie wojną krwawą, ale polską pracą i polskim geniuszem twórczym, wysiłkiem polskiego kupca, polskiego przemysłowca, polskiego marynarza, polskiego robotnika portowego, a nadewszystko świadomością całego narodu, utwierdzać i zabezpieczać musimy Polskę nad morzem.<br>Tak nam dopomóż Bóg!<br>&lt;au&gt;ZDZISŁAW DĘBICKI.&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=3&gt;&lt;/&gt;&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;MARYNARKA HANDLOWA&lt;/&gt;<br>Minął już piąty rok, jak bandera Polski po tylu przykrych dla nas stuleciach, znowu ukazała się na Bałtyku i przypomniała światu, że Polska znowu, jak i przed laty weszła w skład mocarstw morskich.<br>O doniosłości tego faktu, jego znaczeniu, a zatem o wynikających z tego prawach i obowiązkach zresztą o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego