Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
trzymające go palce zwarły się
mocniej.

- Nie uciekam - powiedział.

- To dobrze - odparł jeden ze strażników.

- Na co czekamy? - zapytał.

- Dowiesz się wkrótce - padła odpowiedź.

- Czy muszę mieć jeszcze zakryte oczy?

- Musi? - zwrócił się jeden ze strażników
do drugiego.

- Chyba już nie - odparł drugi z wahaniem - ale
lepiej jeszcze nie odsłaniać.

- He-ej! - rozległo się dalekie wołanie wzmocnione
echem pośród pustych ścian. - Zbliżcie się!

- Dokąd idziemy? - spytał Awaru.

- Jesteś niecierpliwy - usłyszał. - Teraz
bądź cicho.

Znów przystanęli.

- Zdejmijcie mu to z głowy - rozkazał skrzeczący
głos. - I puśćcie go.

Znajdował się pośród czterech ścian, nad którymi
nie było stropu. Zobaczył przedwieczorne ciemniejące niebo.
Stał
trzymające go palce zwarły się <br>mocniej.<br><br>- Nie uciekam - powiedział.<br><br>- To dobrze - odparł jeden ze strażników.<br><br>- Na co czekamy? - zapytał.<br><br>- Dowiesz się wkrótce - padła odpowiedź.<br><br>- Czy muszę mieć jeszcze zakryte oczy?<br><br>- Musi? - zwrócił się jeden ze strażników <br>do drugiego.<br><br>- Chyba już nie - odparł drugi z wahaniem - ale <br>lepiej jeszcze nie odsłaniać.<br><br>- He-ej! - rozległo się dalekie wołanie wzmocnione <br>echem pośród pustych ścian. - Zbliżcie się!<br><br>- Dokąd idziemy? - spytał Awaru.<br><br>- Jesteś niecierpliwy - usłyszał. - Teraz <br>bądź cicho.<br><br>Znów przystanęli.<br><br>- Zdejmijcie mu to z głowy - rozkazał skrzeczący <br>głos. - I puśćcie go.<br><br>Znajdował się pośród czterech ścian, nad którymi <br>nie było stropu. Zobaczył przedwieczorne ciemniejące niebo. <br>Stał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego