Paul zwalniał, przyglądał się jej z cwaniackim wykrzywieniem twarzy eksperta, następnie spoglądał na jednego ze swych przyjaciół i pytał: <q><transl>- Chciałbyś rzucić to stworzenie na ziemię i jej wsadzić?</></> Innym znów razem, na widok dwóch nastolatek, wdzięczących się do świata i do życia na jednej z głównych ulic Scarborough, reagował okrzykiem: <q><transl>- Hej, coś wspaniałego! Czy nie zechciałbyś rzucić się na jedną z nich i jej władować, prosto w tę ciasną dupę?</></><br>Paul był człowiekiem rozmownym, często toczącym ze swymi przyjaciółmi długie, szczere rozmowy o sensie życia. Następnie przechodzili do spraw seksu. Paul stwierdzał wówczas, że jeśli chodzi o kobiety, nie ma nic